Gazeta.pl opublikowała wykaz stwierdzeń, których nie powinno
się mówić kobietom w ciąży. A oto lista pytań i to co mnie się nasuwa na myśl.
Miejsce 1: "To już
za chwilę, prawda?"
Rozumiem, że ktoś tak mówiąc uważa, że jestem tak strasznie gruba?
Miejsce 2: "To
chyba bliźnięta, co?"
Czytaj jak wyże, tak strasznie gruba jestem?
Miejsce 3: "Boisz
się porodu?"
Nie, nic a nic, szczególnie, gdy wiem, że będzie bolało i na pewno
martwię się, chcę żeby wszystko było dobrze. Wcale się nie boję, przecież rodzę
codziennie i mam w tym wprawę.
Miejsce 4: "Od
razu widać, że to dziewczynka..."
Strasznie jestem ciekawa po czym to można poznać, rentgen w oczach czy
co?
Miejsce 5: "To te
hormony..."
Znaczy, że co?!
Miejsce 6:
"Planowana?"
No, to już szczyt bezczelności. Na spowiedź to mogę iść do księdza a nie
opowiadać wszem i wobec o moich planach rodzinnych.
Miejsce 7: "Ciąża
w tym wieku..."
Nie, do trumny mam się już układać?
Miejsce 8: "To
będziecie się jeszcze starać o dziewczynkę, prawda?"
Nie Twój interes. Zajmij się swoim życiem a od mojego wara.
Miejsce 9:
"Ojejku, nie cierpię tego imienia!"
Też znam takie i stoi przede mną.
Miejsce 10: "Mogę
dotknąć?"
Tak, lubię być obmacywana.
Miejsce 11: "Wolno
ci to jeść?"
Nie, tak specjalnie sobie szkodzę.
Miejsce 12: "Kto jest ojcem?"
Duch święty, to takie niepokalane poczęcie.
Powiem tak, jak mnie ktoś zacznie wypytywać to się chyba zagotuję. Niestety
ludzka wścibskość nie zna granic a bezczelność i bezmyślność bywa porażająca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz