wtorek, 22 kwietnia 2014

Po świętach

Święta, święta i po świętach. Trochę się przemieszczaliśmy i byłam totalnie wymęczona. W sobotę naszło mnie kłucie w lewym boku – brzuch. Napierniczało na maksa od samego rana a ból był silny. Wyczytałam, że takie dolegliwości mogą się zdarzać, jeśli nie ma krwawienia czy plamienia i brzuch nie jest napięty to ok. No dobra ale jak ma wyglądać napięty brzuch? Pojęcia nie mam. Otrzymałam od koleżanek, które przechodziły przez to samo, radę – magnez i powiem, że to cud nie lek. Po zażyciu za jakąś chwilę kłucie osłabło, następnego dnia prawie wcale nie kuło a kolejnego jak ręką odjął. Tak więc bierzcie magnez bo pomaga.



Wczoraj zgadałam się z koleżanką w ciąży i poleciła mi trzy dobre książki. Zamówiłam przez internet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz