czwartek, 17 kwietnia 2014

Nie odkładajcie decyzji o in vitro

To może parę słów jak doszło do mojego in vitro. 
Stało się tak na skutek problemów z zajściem w ciążę mimo, teoretycznie dobrych wszystkich wyników moich i męża. Niestety u mnie wystąpiły pewne problemy typu mięśniaki i niedrożność jednego jajowodu ale nie powinny one jednak stanowić tak dużego problemu. Ze względu jednak na ryzyko rozrostu mięśniaków oraz prawdopodobieństwo spadku rezerwy jajnikowej lekarz przedstawił nam taką propozycję. Z perspektywy czasu widzę, jak dobrą podjął decyzję co do dalszego działania podjęliśmy. 
W moim otoczeniu wiele par boryka się z problemem płodności. Próbują różnych metod, które zawodzą. In vitro, niestety w wielu przypadkach odkładana jest na później, traktowane jako ostateczność. Fakt, jest to ostatnia deska ratunku w wielu przypadkach ale w sporej ilości sytuacji tak nie powinno być. Działania w kierunku zapłodnienia in vitro powinny zostać podjęte w momencie, gdy nasze wyniki są jeszcze dobre a nie wtedy, kiedy lecą już na łeb, na szyję i nie ma już w ogóle mowy o normalnym  zajściu w ciążę.

Jeśli czytacie tego bloga to proszę przemyślcie tą sprawę, nie odkładajcie decyzji na później bo może się okazać, że jest już wtedy faktycznie z za późno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz