Trafiłam na forum o poronieniach www.poronienie.pl.
Są tam różne tematy i odpowiedzi na nurtujące pytania. Jak wiele kobiet boryka
się z tym nieszczęściem L. Straszne, że tak często zdarzają
się takie przykre sytuacje. Ja, przeżywam, choć jest lepiej, ale nie wyobrażam
sobie co czuje kobieta, która w 20 tygodniu ciąży dowiaduje się, że dziecko
umarło albo, gdy jedzie rodzić a dziecko rodzi się martwe. To straszne co mnie
spotkało ale lepiej, że tak wcześnie niż później, gdy widać byłoby wyraźnie
człowieka. Ja bardzo staram się wrócić do świata. Planuję odnawianie mebli,
aranżację domu, większość własnymi siłami i pomysłami czerpanymi z Internetu. Trzeba
czymś zając myśli, znaleźć coś czego można się uczepić i tym zająć. Zawsze
nadzieja była czymś, czego się uczepiamy ale teraz nie wiem czy potrafię. Przed
pierwszym transferem tak mnie dziewczyny nakręciły, że się uda, iż uwierzyłam. Teraz,
jak się go wreszcie doczekam, pewnie będę się bardzo bała, bo już na samą myśl
czuję strach. Na tym forum, o którym napisałam znalazłam dziewczynę, która była
na in vitro u tego samego lekarza co i ja. Ona też za pierwszym razem zaszła w
ciąże ale niestety po 20 tygodniu L.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz