poniedziałek, 2 czerwca 2014

Trzeba się otrząsnąć

Zrobiłam bilans maja i wyszedł w zasadzie na zero. Ja i dwie koleżanki straciłyśmy ciąże a trzy inne zaszły w nią. Niestety kilka z in vitro poniosło porażkę. Podziwiam je. Ja pierwszy raz próbowałam i niestety, nie udało się. Zawodzę, lamentuję i płaczę a one wstają, otrząsają się i idą dalej, byle do kolejnego transferu. Muszę brać z nich przykład. Jedna z dziewczyn powiedziała, że nie mogę tak funkcjonować jak teraz bo ona kiedyś też tak miała i przez to zmarnowała kawałek życia. Co ma być to będzie. Nie można żyć tylko jedną myślą i wszystko jej podporządkowywać bo tak naprawdę to czy będziemy mieć rodzone dziecko od nas nie zależy. Trzeba się otrząsnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz